Pages

Pages - Menu

wtorek, 6 listopada 2018

Domek ślimaka

Ślimak, ślimak, pokaż rogi,
Dam ci sera na pierogi,
Jak nie sera, to kapusty,
Od kapusty będziesz tłusty. 

Tydzień ten ogłaszamy tygodniem dla leniwych!!!:)
Kto z nas nie lubi poleniuchować?
Kto z Was chciałby troszkę zwolnić tempo?

Bo my jak najbardziej TAK!!!

Dlatego też bierzemy przykład ze ślimaka i nie mamy zamiaru się nigdzie spieszyć!
Nastawiamy budzik 5 minut wcześniej i ze spokojem w sercu zdążamy ze wszystkim :)

5 minut to niewiele, a dla nas ma ogromne znaczenie!
Zawsze, codziennie rano brakuje nam właśnie tych paru chwil na spokojne wyjście z domu, aby bez zbędnego pośpiechu zdążyć do pracy:)

Ale dziś nie o pośpiechu mowa, ani o wychodzeniu do pracy, chociaż i jedno i drugie ma trochę wspólnego z bohaterem naszego tygodnia: ślimakiem.



ślimak nie spieszy się nigdzie, ale też nie musi wychodzić z domu.
Dźwiga dzielnie ciężar ogniska domowego na swych barkach! 
Z dobroci serca, postanowiliśmy wraz z Wiktorkiem wyremontować jego troszkę wyblakły już dom!

Zakupiliśmy piękne kolory farb, z jesiennej palety barw.

W szaleństwie zakupów zapomnieliśmy jednak o kupieniu pędzli malarskich.
Nie było już czasu na powrót do sklepu, dlatego też malowaliśmy wszystko ręcznie, a dokładnie palcami.

Wiktorek uwielbia malować palcami, dlatego też remont ślimakowego domu sprawił mu niezwykłą frajdę. 







Tak się wczuł w zadanie, że malował na dwie ręce:








Gdy kartka była już pomalowana, a farba wyschła, narysowałam na niej kształt muszli, który później wycięłam. 




Jak się zapewne domyślacie, kolejnym etapem naszej pracy, było naklejenie muszli na obrazek ślimaka. 










Nasz ślimak, dzięki nam, zyskał nowy wystrój domu, zgodny z jesiennymi trendami!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz