Podczas deszczu dzieci się nudzą!
Ale nie Wiktorek!
Realizujemy w dalszym ciągu tematykę deszczowego listopada.
Po ostatnim zadowoleniu, jaki pojawił się na buźce Wiktorka, gdy odszukiwał ukryte w pokoju owoce, postanowiłam pójść za ciosem.
Dziś Wiktorek szukał kolorowych kropelek deszczu w swoim pokoju.
Dostał prawdziwy, najprawdziwszy czarny parasol i wyruszył w poszukiwaniu kropel.
Chcieliśmy, aby nasz bury parasol zyskał trochę kolorów, stąd po raz kolejny w naszej pracy wykorzystaliśmy różnokolorowe krople deszczu.
Wiktorek z odszukaniem kropel nie miał najmniejszego problemu. Początkowo jednak zamiast do parasola chciał je przyklejać na owocowe drzewo, które do tej pory wisi na drzwiach, gdyż Wiktorek nie pozwala go ściągnąć.
Chyba następnym razem musimy zmienić pokój, bo w tym zna już wszystkie skrytki.
Nasz kolorowy parasol wygląda tak:
O niebo lepiej:)
Zabawę z kroplami możecie urozmaicić o naukę kolorów i segregowanie oraz przeliczanie zbiorów.
Dopóki Wiktorek nie poszedł na drzemkę, nie mogłam odłożyć parasola na miejsce. Towarzyszył mu wszędzie.
I powiedzcie mi, po co dziecku zabawki?
Zwykły parasol zastępuje wszelkie grające maskotki!
Zwykły parasol zastępuje wszelkie grające maskotki!
Brawo dla Wiktorka!
OdpowiedzUsuńBrawo dla Wiktorka!
OdpowiedzUsuń