Ostatnio do wykonania renifera odbijaliśmy Wiktorkowe dłonie.
Dziś potrzebowaliśmy odcisku małej stópki.
Wiktorek musiał pozbyć się swojej cieplutkiej skarpetki i użyczyć mi stopy, którą pomalowałam brązową farbą.
Wiktorek odbijał już swoją stopę na kartce, kiedy wykonywaliśmy lisi ogonek TUTAJ
Wiedziałam już, że bez problemu pozwala na jej pomalowanie, lecz muszę uważać na jego łaskotki.
Delikatnie i szybko pomalowałam mu stopę i zdecydowanym ruchem postawiłam go na kartce papieru.
Po tym nastąpiła chwila na wyschnięcie farby i zmycie jej z nóżki.
Po czynnościach higieniczno - porządkowych zabraliśmy się do dalszej części pracy.
Wiktorek dostał:
- klej magik
- czarne wyciory
U góry kartki wysmarował klejem miejsce, do którego przykleił wyciory.
Tworzą one rogi renifera.
Tworzą one rogi renifera.
Korek od butelki przyczepił na dole stopy, tak by stworzył czerwony nos.
Prosta, szybka i efektowna praca:)
Takie Wiktorek lubi najbardziej:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz