Dawno nas tu nie było, a to za sprawą przepięknej pogody:)
Dlatego też większą część dnia spędzamy na świeżym powietrzu, delektując się promieniami słońca, pluskając się w wodzie i zajadając truskawki i czereśnie z naszego ogródka:)
Ale dziś korzystając z chłodniejszego przedpołudnia postanowiłam zająć Wiktorka pracą plastyczną o morskiej tematyce.
Wykonaliśmy ośmiornicę.
Materiały przygotowałam dosłownie w 5 minut i Wiktorek mógł zaczynać swoje dzieło.
Wyciętą na kształt koła folię bąbelkową pomalował różową farbą, a przy okazji "popstrykał" sobie w nią trochę:)
Następnie poprosiłam, aby odbił folię na różowej kartce papieru, co zrobił błyskawicznie.
Kolejnym etapem było naklejenie ośmiornicowych macek, wykonanych z pasków niebieskiej bibuły.
To zadanie również nie sprawiło mu żadnego problemu.
Dopełnieniem całości było naklejenie plastikowych oczek, na co Wiktorek czekał od samego początku.
Ośmiornica zachwyciła Wiktorka, a pokazując ją babci przyłożył do wiatraka, którego podmuch przepięknie falował ośmiornicowymi mackami:)
Ten dodatkowy efekt zaskoczył mojego artystę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz