Filcowy Muchomorek przypadł nam bardzo do gustu.
Jest taki miły, ma śmieszne białe kropki i tak zachęcająco na nas patrzy.
Po wspólnych tańcach do piosenki "Muchomorek" postanowiliśmy jeszcze bardziej zaszaleć.
JEDLIŚMY MUCHOMORA!!!!
A dokładnie jego białe kropki!
Spokojnie, spokojnie - były jak najbardziej jadalne i nietrujące, bo wykonane z popcornu!
Na kartce z przygotowanym przez mamę obrazkiem muchomora, przyklejaliśmy popcornowe kropki.
Kochani! Nie sama praca była dziś najważniejsza :) Najlepszą zabawą były próby zjedzenia oraz rzucanie się kulkami popcornu, który był dosłownie wszędzie (odkurzacz nie sprzątnął chyba wszystkiego , bo od czasu do czasu mama robi "Aaałłłł", gdy nadepnie bosą stopą na popcorn).
Musimy robić więcej "smacznych" prac plastycznych, bo Wiktorek bardzo lubi próbować wszystko co nowe i inne (oprócz farb jadalnych).
A Wy skusilibyście się na takiego smacznego muchomorka?
0 komentarze:
Prześlij komentarz