Wracamy do Was z kolejną propozycją z cyklu POLECAMY.
Dziś przedstawiamy Pana Wiaderko.
Z tym się poniekąd zgodzę, gdyż do poprawnego użytkowania zabawki zgodnie z instrukcją dziecko musi rozumieć jej zasady.
My natomiast na razie bawimy się po swojemu.
Do zabawy z Panem Wiaderko potrzebujemy od 2 do 4 osób. Wiktorek aktualnie bawi się sam według własnych zasad:)
Każdy z uczestników otrzymuje jedną łopatkę. Kolor łopatki odpowiada kolorze piłeczek, na które będziemy musieli zapolować.
Po włączeniu zabawki rozpoczynamy grę. Pan wiaderko będzie uciekał przed uczestnikami, wymachując rękoma i wystrzeliwując piłki z ust.
Zadaniem uczestników jest zebranie 3 takich samych piłeczek w jednym kolorze i wrzucenie ich do wiaderka.
Kto pierwszy wykona zadanie ten podnosi Pana Wiaderko za uchwyt do góry i ogłasza zwycięstwo.
Ale uwaga!
Trzeba się spieszyć, gdyż Pan Wiaderko wyrzuca piłki z prędkością światła:)
Zabawka rewelacyjna.
Starsi kuzyni Wiktorka są nią zachwyceni.
Starsi kuzyni Wiktorka są nią zachwyceni.
Pan Wiaderko:
- doskonali sprawność ruchową
- ćwiczy koordynację wzrokowo-ruchową
- rozwija spostrzegawczość i refleks
-uczy nazw i rozróżniania kolorów
- uczy zasad gry fair play i zdrowej rywalizacji
- integruje grupę dzieci
- rozwija sprawność manualną (chwytanie piłeczek) oraz motorykę małą i dużą.
Mała, niepozorna zabawka, a daje tyle radości i zajmuje dzieci na dłuższą chwilę.
Wiktorek kilka razy dziennie sięga po Pana Wiaderko, zwija dywan i goni za piłeczkami po pokoju:)
Cena zabawki waha się w granicach 105-130 zł.
Jedynym minusem jest wykonanie zabawki, gdyż za tę cenę powinna być w całości, a nie w zestawie do skompletowania, gdyż przy użytkowaniu uchwyt i dłonie często się odczepiają.
Pan Wiaderko również nie pokona przeszkód na drodze w postaci dywanu, więc do zabawy z nim musimy mieć gładką przestrzeń.
Mimo tych minusów my zabawkę bardzo polecamy.
Więcej korzyści wyciągniemy z niej, kiedy Wiktorek troszkę podrośnie.
Więcej korzyści wyciągniemy z niej, kiedy Wiktorek troszkę podrośnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz