Pages

Pages - Menu

czwartek, 26 października 2017

Pajączek

"Pewnego dnia Pajączek się w rynnie śliskiej skrył,
Wtem deszczyk spadł i wnet Pajączka zmył.
Wyszło słoneczko i woda wyschła w krąg,
Po chwili już pajączek znów się po rynnie piął."

Piosenka o Pajączku z Wiktorkowego Misiaczka Szczeniaczka - Uczniaczka.
Moja ulubiona!!!

Halloweenowa praca plastyczna bez pajączka to nie praca!!!
Jest i On - przyjacielski pająk.
Nie żadna tarantula, czy inne straszne pajęcze stworzenie.
Nasz jest koleżeński i sympatyczny!
Nie musimy się bać, że nas ukąsi w palec :) i dobrze, bo akurat palce nam się dzisiaj przydały:)
Paluszki Wiktorka, z resztą całe jego dłonie, były dzisiejszym narzędziem pracy.
Wiktorek mógł się poczuć jak prawdziwy mechanik, bo rączki miał całe czarne od naszego plastycznego smaru, czyli od czarnej farby :)


Trochę miał zdziwioną minę i ciągle pokazywał ręce i mówił: OJJJ, co w języku Wiktorka oznacza, że są brudne i nie za bardzo mu to odpowiada. 
A dokładnie znaczy to: Mamo zmyj to szybko z mojej pulchniutkiej dłoni!!!



Ale zanim spełniłam życzenie Wiktorka musieliśmy wyczarować z tych "brudnych" rąk pająka. Szybciuteńko odbiliśmy dłonie na białej kartce papieru z narysowaną pajęczyną, tak jak na zdjęciach poniżej:





I to prawie cała dzisiejsza twórczość artystyczna Wiktorka. 
Po dokładnym umyciu przez tatę rączek, mama postanowiła zrobić Wiktorkowi jeszcze jednego psikusa i ponownie ubrudzić mu paluszki. 
No ale bez obaw!
 Nie jestem aż taką czarownicą i użyczyłam sobie od Wiktorka tylko jednego paluszka - wskazującego.
Poza tym Wiktorek nie protestował, bo akurat ta czynność bardzo mu się podobała. Chętnie zamoczył paluszek w białej farbie i kolejno wykonał dwa odbicia, które utworzyły pajęcze oczy. 



I koniec!
Tylko tyle i aż tyle pracy włożył dziś Wiktorek w powierzone mu zadanie. 
Pająk gotowy:


Mam jeszcze jeden pomysł na pająka i zapewne go zrealizujemy:)
Tym razem będzie z małą niespodzianką:)
Widzimy się niebawem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz