Dmucha wiatr,
Szumią drzewa.
Idzie burza
I ulewa.
A ja w domu schowam się.
Deszcz nie zmoczy mnie.
Kap kap kap,
Kap kap kap,
Deszcz nie zmoczy mnie.
Kap kap kap,
Kap kap kap,
Fajna prosta piosenka z pokazywaniem.
Wiktorek bardzo ją lubi.
Powiem Wam, że jak Wiktorek miał jakieś pół roczku, czyli rok temu, często staliśmy przy oknie, patrzyliśmy jak pada deszcz i śpiewałam mu właśnie tę piosenkę.
Do tej pory w pochmurny i deszczowy dzień stajemy przy oknie patrzymy na spadające po szybie kropelki deszczu i nucimy piosenkę, to znaczy mama śpiewa, a Wiktorek pokazuje.
Do tej pory w pochmurny i deszczowy dzień stajemy przy oknie patrzymy na spadające po szybie kropelki deszczu i nucimy piosenkę, to znaczy mama śpiewa, a Wiktorek pokazuje.
Listopad to taki jesienny miesiąc, w którym na typowo jesienne prace plastyczne jest trochę za późno, a na zimowe za wcześnie.
Nie oznacza to, że w tym czasie nic nie robimy:)
Wymyśliłam, że zajmiemy się deszczem, którego ostatnio nie brakuje:)
Przygotowałam nie jesienną szaroburą chmurkę.
Nasza chmura jest wesoła, cała błękitna!
Na dodatek zrobiona jest w efekcie 3D.
Wykonałam ją ze styropianu.
Na dodatek zrobiona jest w efekcie 3D.
Wykonałam ją ze styropianu.
No dobra, przyznam się, nie sama ją zrobiłam.
Narysowałam ją na styropianie, a sprawą jej wycięcia zajął się mój mąż.
Narysowałam ją na styropianie, a sprawą jej wycięcia zajął się mój mąż.
Ma wprawę w wycinaniu chmur gdyż półkę chmurkę w Wiktorkowym pokoju zrobił sam własnoręcznie.
Cudna jest, prawda?
Gdy chmura była gotowa zaprosiłam do jej malowania Wiktorka.
Dostał super ekstra przyrząd, czyli wałeczek malarski i błękitną farbę.
O jeny, jak mu się podobało. Coś nowego, coś fajnego, super sprawa po prostu.
Z wielkim zaangażowaniem wykonywał swoje dzieło!
Gdy chmurka była gotowa musieliśmy zrobić sobie przerwę w pracy i poczekać aż wyschnie.
Wiktorek mógł się w tym czasie zająć zabawą, a mamusia zajęła się wycinaniem kropelek deszczu i przygotowaniem kawałków błękitnej tasiemki.
Wiktorek mógł się w tym czasie zająć zabawą, a mamusia zajęła się wycinaniem kropelek deszczu i przygotowaniem kawałków błękitnej tasiemki.
Nasze kropelki nie są takimi zwykłymi kropelkami.
Są czarodziejskie i różnokolorowe.
Są czarodziejskie i różnokolorowe.
Kropelki od spodu podkleiłam dwustronną taśmą.
Drugim w tym dniu zadaniem Wiktorka było przyklejenie kropelek deszczu na tasiemkę.
Nasza chmurka gotowa:
Stanowi fajny element dekoracji i rozwesela nasz pokój.
A na dodatek pasuje do niebiańskiego wystroju Wiktorkowego pokoju.
A na dodatek pasuje do niebiańskiego wystroju Wiktorkowego pokoju.
Świetny pomysł! A czym jest wycięta chmurka? ;-) Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńChmurkę wycinał mój mąż za pomocą lutownicy:) bardzo sprawnie i gładko wycina się nią po styropianie. Sprawdzone wcześniej przy wycinaniu dekoracji styropianowych do sali przedszkolnej.
Usuń