poniedziałek, 13 listopada 2017

Kolorowa chmurka

Dmucha wiatr,
Szumią drzewa.
Idzie burza
I ulewa.

A ja w domu schowam się.
Deszcz nie zmoczy mnie.

Kap kap kap,
Kap kap kap,
Deszcz nie zmoczy mnie.

Kap kap kap,
Kap kap kap,
Deszcz nie zmoczy mnie.
 M. Soleniec - Dmucha wiatr

Fajna prosta piosenka z pokazywaniem. 
Wiktorek bardzo ją lubi.

Powiem Wam, że jak Wiktorek miał jakieś pół roczku, czyli rok temu, często staliśmy przy oknie, patrzyliśmy jak pada deszcz i śpiewałam mu właśnie tę piosenkę.
 Do tej pory w pochmurny i deszczowy dzień stajemy przy oknie patrzymy na spadające po szybie kropelki deszczu i nucimy piosenkę, to znaczy mama śpiewa, a Wiktorek pokazuje.


Listopad to taki jesienny miesiąc, w którym na typowo jesienne prace plastyczne jest trochę za późno, a na zimowe za wcześnie. 
Nie oznacza to, że w tym czasie nic nie robimy:)

Wymyśliłam, że zajmiemy się deszczem, którego ostatnio nie brakuje:)

Przygotowałam nie jesienną szaroburą chmurkę.
Nasza chmura jest wesoła, cała błękitna!
 Na dodatek zrobiona jest w efekcie 3D. 
Wykonałam ją ze styropianu.

No dobra, przyznam się, nie sama ją zrobiłam. 
Narysowałam ją na styropianie, a sprawą jej wycięcia zajął się mój mąż.









Ma wprawę w wycinaniu chmur gdyż półkę chmurkę w Wiktorkowym pokoju zrobił sam własnoręcznie.




Cudna jest, prawda?

Gdy chmura była gotowa zaprosiłam do jej malowania Wiktorka.

Dostał super ekstra przyrząd, czyli wałeczek malarski i błękitną farbę.



O jeny, jak mu się podobało. Coś nowego, coś fajnego, super sprawa po prostu.

Z wielkim zaangażowaniem wykonywał swoje dzieło!
Nawet nie chciał nikogo do pomocy, a o puszczeniu wałka nie było mowy!













 
Gdy chmurka była gotowa musieliśmy zrobić sobie przerwę w pracy i poczekać aż wyschnie. 
Wiktorek mógł się w tym czasie zająć zabawą, a mamusia zajęła się wycinaniem kropelek deszczu i przygotowaniem kawałków błękitnej tasiemki.

Nasze kropelki nie są takimi zwykłymi kropelkami. 
Są czarodziejskie i różnokolorowe.


Do styropianowej chmurki doczepiłam kawałki niebieskiej tasiemki, tak jak na poniższym zdjęciu.

Kropelki od spodu podkleiłam dwustronną taśmą.



Drugim w tym dniu zadaniem Wiktorka było przyklejenie kropelek deszczu na tasiemkę.












Nasza chmurka gotowa:



Stanowi fajny element dekoracji i rozwesela nasz pokój. 
A na dodatek pasuje do niebiańskiego wystroju Wiktorkowego pokoju. 

2 komentarze:

  1. Świetny pomysł! A czym jest wycięta chmurka? ;-) Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chmurkę wycinał mój mąż za pomocą lutownicy:) bardzo sprawnie i gładko wycina się nią po styropianie. Sprawdzone wcześniej przy wycinaniu dekoracji styropianowych do sali przedszkolnej.

      Usuń

 

Wiktorkowa mama czarodziejka Template by Ipietoon Cute Blog Design