poniedziałek, 4 grudnia 2017

Mikołaj z popcornu

Dorota Gellner
Prezent dla Mikołaja

A ja się bardzo, bardzo postaram

I zrobię prezent dla Mikołaja:

Zrobię mu szalik piękny i nowy

Żeby go nosił w noce zimowe

I żeby nie zmarzł w szyję i w uszy

Gdy z burej chmury śnieg zacznie prószyć

Niech się ucieszy Mikołaj Święty

Tak rzadko ktoś mu daje prezenty.
6 grudnia zbliża się wielkimi krokami. Dzieci nie mogą doczekać się siwego dziadka i prezentów.
Kto był w tym roku grzeczny ten dostanie prezent, a ten kto łobuzował zasługuje na rózgę.
Moje dzieciątko należało do tej pierwszej grupy, choć jak każdy z nas, czasem miewał gorsze dni.
Przewaga dobrego zachowania sprawiła, że zasłużył na prezent. 

I to nie byle jaki:)
Tata się postarał i wyczarował Wiktorkowi cudo!
Ale o tym napiszemy w Mikołajkowym poście:)

Dziś zapoznałam Wiktorka z postacią Mikołaja:)
Własnoręcznie wykonałam portret Dziadka z Laponii:)



Ma czerwoną czapę, siwe wąsy i dużą brodę.
Do tego tak przyjemnie się do nas uśmiecha.

Wiktorek udekorował brodę Mikołaja popcornem.



Z popcornem już pracowaliśmy przy wyklejaniu Muchomorkowych kropek TUTAJ

Dziś zmieniliśmy pokój do pracy, gdyż w Wiktorkowym pokoiku dopieszczamy Mikołajkowy prezent naszego malucha!

Wiktorek zasiadł dumnie do stoliczka, dorwał klej i kleił.








Trochę się już stęsknił za Magikiem, bo dawno go nie używaliśmy.

Gdy broda była w większości wyklejona Wiktorek wziął miseczkę z popcornem i przyczepiał popcornowe kuleczki do brody świętego.















Postanowił popróbować tych smakołyków i tak tworzenie pracy nam się przedłużyło.

Jedna kulka wędrowała na kartkę, druga do buzi i tak na zmianę.



W efekcie Wiktorek wykonał swoje zadanie, a jego brzuszek urósł porównywalnie do brzuszka świętego Mikołaja:)
Nasz brodaty dziadek prezentuje się następująco:



A już jutro wykonamy następną postać świętego Mikołaja:)
Kolejny portret już powstaje:)

Powiem Wam, że lubię tworzyć dekoracje i pomoce plastyczne. Malowanie, kolorowanie i wycinanie ich w jakiś sposób mnie odstresowuje i uspokaja. A gdy widzę efekt swoich poczynań to poziom samozadowolenia wzrasta.

Tak więc tworzenie prac plastycznych dla mojego synka sprawia mi niezwykłą przyjemność.



1 komentarze:

 

Wiktorkowa mama czarodziejka Template by Ipietoon Cute Blog Design