Tak jak obiecałam dodaję dziś post ze śmieszną żabką:)
Wiktorek nie mógł się na nią napatrzeć.
Chyba jako jedyny z naszej rodziny lubi żaby.
Jego ukochana żaba oświetla mu nocą pokój prezentując różnokolorowe gwiazdki na sufitowym niebie:)
Wykonanie tej pracy musieliśmy podzielić na dwa etapy.
Pierwszym z nich było pomalowanie odciętego dołu butelki zieloną farbą.
Na wykonanie drugiego etapu poczekaliśmy, aż farba na butelce wyschnie:)
W tej części Wiktorek musiał nakleić (zgodnie z moją instrukcją) oczy, łapki i język żaby.
I tak oto powstała nasza mała, śmieszna żaba:)
Na koniec Wiktorek pozował z nią i ze swoją ukochaną żabką do zdjęcia:)
0 komentarze:
Prześlij komentarz